niedziela, 8 czerwca 2014

Od Nelly cd. Isabelli - W pociągu do Hogwartu


- Tak. Można mieć tez inne takie zdolności. Ale ja chciałabym być właśnie animagiem. Kiedyś miałam nawet taki sen... taki bardzo realny. Zamieniłam się w nim w dużego ciemnego psa. Nie mogłam nad tym zapanować. Na początku przestraszyłam się, ale później już biegłam wszędzie... było świetnie. - opowiedziałam.
- Wow... też bym tak chciała. - skomentowała.
- Tak na prawdę to sama nie wiedziałam... czy to sen czy tak realnie... - zamyśliłam się. - Chyba musimy włożyć czarne szaty. - wróciłam do rzeczywistości
-Ah...no tak
*
Weszliśmy do wielkiego zamku. Jedna z nauczycielek uprzedziła nas, że przed ucztą najpierw zostaniemy przydzieleni do któregoś z czterech domów. Weszliśmy do ogromnej sali. Były tam cztery długie stoły. Sufit wyglądał tak jakby go nie było. Na końcu sali siedzieli nauczyciele. Dyrektor ciepło nas powitał. Miał długą siwą brodę i dość długie włosy tego samego koloru. Teraz miała nastąpić Ceremonia Przydziału. Nauczycielka najpierw wypowiedziała dziewczynę o imieniu Sarah Cassidy. Przydzielono ją do Hufflepufu. A zrobiła to Tiara Przydziału czyli gadający kapelusz...Później był chłopak o krótkich brązowych włosach. Nazywał się Castiel Sahiner i przydzielono go do Ravenclawu. Następnie byłam ja... strasznie się denerwowałam. Usiadłam na krześle. Tiarę nałożono mi na głowę. Zastanawiała się. Ale w końcu wykrzyczała: Gryffindor! Pobiegłam szybko do swojego stolika. Po mnie była Isabella. Tiara w ogóle się nie zastanawiała i przydzieliła ją do Ravenclawu. Później było jeszcze kilka innych osób. Było mi trochę smutno bo tylko Is znałam, a ona trafiła do innego z domów. Do mojego trafiły jeszcze dwie inne dziewczyny. Po uczcie i świętowaniu poszliśmy do dormitoriów ze swoimi prefektami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz